Następnego dnia wstaliśmy bardzo wcześnie. Nasz gospodarz przygotował nieduże, lecz syte śniadanie. Kiedy udzielił nam ostatnich wskazówek wyruszyliśmy w dalszą drogę.
- I co teraz ? - spytał Jupiter
- Hmmmm..... Według słów Nauczyciela, musimy znaleźć jakąś samotną górę. Ale gdzie to może być ? - odpowiedziałam
Błądziliśmy po lesie przez wiele godzin, lecz nic nie udało nam się wymyślić.
< Jupiter ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz