- Wiesz... - zacząłem niepewnie. Przypomniałem sobie to, co wydarzyło się tydzień temu. Zapomnij. - W sumie, to chętnie. - uśmiechnąłem się krzywo.
- No to chodź, oprowadzę cię. - uśmiechnęła się odważniej wadera i ruszyła.
- Dużo jest tu wilków? - spytałem.
- Obecnie około dziesięciu, a co? - odpowiedziała.
- A nic. Nie lubię przeludnienia. - powiedziałem.
- Kim chciałbyś być? - spytała po chwili milczenia.
- Hmm... Mógłbym być w sumie medykiem. Umiem leczyć, przewidywać przyszłość... Idealnie. - myślałem głośno. Szliśmy chwilę w milczeniu.
Wieczorem wróciliśmy do jaskiń. Prawdę mówiąc Lisa jest miła. Ciekawie opowiadała, choć sporo nam to zeszło.
<Lisa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz