Od Diany " Spotkanie "
Biegłam jak zwykle przed siebie, bez celu... Zwyczajny trening a co mi tam... I tak nie mam puki co nic lepszego do roboty. Biegłam bardzo szybko chyba szybciej niż zwykle. Biegłam przez las sprytnie omijając przeszkody. Wybiegłam na polanę. Teraz biegłam jeszcze szybciej! Nagle przede mną, w pewnej odległości, widniał jakiś ciemny punkt. Niedługo potem okazało się, że owy punkt to wilk a zanim ogromne urwisko. Nie udało mi się wyhamować. Wpadłam na niego i oboje spadliśmy z urwiska. Na szczęście nic nam się nie stało.
- Co robisz?!- krzyknął wilk.
- Przepraszam cię! Biegłam za szybko. Wszystko ok?- zapytałam.
- Chyba skręciłem łapę ale mniejsza o to.
- Pokaż. Jestem medykiem, znam się na leczeniu.- spojrzałam na łapę wilka.-Na szczęście nie jest skręcona, tylko lekko potłuczona.
- Ehhhh...
- Jeszcze raz cię przepraszam. Strasznie mi głupio.
- Dobrze, już dobrze. Nic się nie stało. Jak ci na imię, moja droga?- zapytał wilk.
- Diana. A ty jak się zwiesz?
-...
( dokończy ktoś? Jakiś wilk ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz