Zaczęłyśmy walkę. Karibu wyczarowała swój miecz, za to ja odeszłam kawałek i znów strzelałam z łuku. Jednak to było tymczasowe rozwiązanie. Szybko porzuciłam swój łuk i skoczyłam do walki. Mrok zaczął przejmować nade mną władzę. Czułam niepohamowaną rządzę krwi.
< Karibu ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz