poniedziałek, 2 lutego 2015

Od Karibu do Moon cd

Podeszłam do łowcy, odplątałam go z mrocznych pęt i powiedziałam:
- Daje Ci ostatnią szanse, powiedz po dobroci o co pytam, albo się nad tobą poznęcam - powiedziałam
Żadnego odzewu.
- Po co łapiecie magiczne stworzenia? - spytałam
- Nie wasz interes - powiedział z pogardą
- Zła odpowiedź - powiedziałam
Weszłam do jego umysłu. Sprawdziłam jego wspomnienia dotyczące polowań na magiczne stworzenia i co potem z nimi robią. Wywołałam coś na kształt iluzji w której to on był ścigany i robiono z nim to co magicznym stworzeniom. 
- Będziesz mówił? - spytałam po pierwszym razie. - Nie to spróbujmy czego innego
Stworzyłam kule ognia i otoczyłam nas nią. Jego żar parzył, ale nie pozwalał mu zginąć. 
- A teraz powiesz? - spytałam
- Po to by je sprzedać i by nam służyły. - powiedział gdy w końcu się złamał

<Moon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz