- Ktoś się zbliża - powiedziałam
- I to nie jest tylko jedna osoba - odparła Aurara
Chciałyśmy uciekać, lecz grupa ludzi zagrodziła nam wyjście. Już nie miałyśmy wyjścia. Musiałyśmy zacząć walczyć. Jednak nie przegramy.
Walka trwała długo. Po dziesięciu minutach cztery osoby z grupy padły. Ja i Aurara miałyśmy liczne rany. Zostało jeszcze pięciu. Musimy sobie jakoś poradzić, choć nie wyglądało to najlepiej.
< Karibu ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz