piątek, 27 marca 2015

Od Karibu do Moon cd

Podążaliśmy tropem, który prowadził do kolejnej istoty, którą można zabić. Do... człowieka! Do tej śmiesznie słabej istoty, którą można unicestwić kilkoma kłapnięciami szczęk zwykłego wilka! Dotarliśmy do wioski. W niej mieszkało kilku ludzi. Zapewne zostali tu zesłani za jakieś zbrodnie. 
- Uwolnijmy od nich świat! - warknęła Moon
Wbiegliśmy do wioski siejąc chaos i zniszczenie. Od razu rzuciłam się na największego z ludzi. Reszta grupy respektowała mój wybór. Znaleźli sobie innych ludzi. Przywlekliśmy nasze ofiary na środek wsi. 
- Po co od razu ich zabijać lepiej zabawmy się nimi najpierw - powiedział Jemito
- To bardzo dobry pomysł - mrukęłam 
- Więc czas zacząć igrzyska śmierci - warknęła Moon
Wszyscy wiedzieliśmy, że to istoty zamieszkujące te ziemie zostaną zabite w męczarniach.

<Moon? Jestem taka mroczna>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz