- Dobra, czytamy. - powiedziałem.
Położyliśmy księgę na ziemi i usiedliśmy.
Zaczęliśmy od wyglądu klejnotu. Był on ponoć różowy, połyskujący się na złoto. Wielkości pięści człowieka. Gdy przeczytaliśmy opis poszukaliśmy strony z trasą do niego. Pierwszym punktem jest wielki mroczny las.
- To co? Ruszamy? - spytałem.
- Tak, ale weźmy tę książkę ze sobą, bo może nam się przydać.
< Moon? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz