- CO ?! - wrzasnęłam jeszcze raz - ty mały wredny ...... - nie dokończyłam
- Lisa uspokój się - powiedział Nefio
- Ty mu wierzysz ?! - byłam zła
- Nie wiem, ale na to wygląda, że mówi prawdę - odpowiedział
- Posłuchaj ! Fakt często się kłóciliśmy. Potem dowiedziałam się dlaczego. Okazało się, że twoje serce było z lodu. Dlatego nie odczuwałeś wszystkich emocji. Pogodziłam się z tym i to zaakceptowałam. Poem zginąłeś. Nie wychodziłam z jaskini. Byłeś dla mnie wyjątkowy, a teraz stoisz po jego stronie. Skoro tak pogrywasz Ayoko to dobrze. Wygrałeś. Poddaje się. Rób co chcesz, ja odpuszczam - powiedziałam już smutno i wyszłam
Poszłam do jaskini. Tam się położyłam i zaczęłam płakać.
< Ayoko ? >
Wyszukaj opowiadanie
niedziela, 22 grudnia 2013
piątek, 20 grudnia 2013
Od Szefiry do Ice'a cd
Odpoczęłam chwilę i ruszyłam śladem Ice'a. Po niedługim czasie znalazłam go.
- Jak się czujesz ? - spytał
- Już lepiej - odpowiedziałam
- A więc chodźmy - uśmiechnął się
Zaczęliśmy przeszukiwać wyspę. Bardzo długo chodziliśmy i nic. Zaczęłam myśleć, że to nie ta wyspa.
- Ice. Chyba się pomyliłam - powiedziałam smutna
- Jeszcze tego nie wiemy - uśmiechnął się
< Ice ? >
- Jak się czujesz ? - spytał
- Już lepiej - odpowiedziałam
- A więc chodźmy - uśmiechnął się
Zaczęliśmy przeszukiwać wyspę. Bardzo długo chodziliśmy i nic. Zaczęłam myśleć, że to nie ta wyspa.
- Ice. Chyba się pomyliłam - powiedziałam smutna
- Jeszcze tego nie wiemy - uśmiechnął się
< Ice ? >
Od Serafin do Karmina cd
- Dobrze, ale i tak się zemszczę - uśmiechnęłam się
- Ale to już kiedy indziej - zaśmiał się
Wróciliśmy do jaskini.Szybko się wysuszyliśmy, bo noc była ciepła. Rano poszliśmy jak co dzień na spacer.
< Karmin ? brak weny ;) >
- Ale to już kiedy indziej - zaśmiał się
Wróciliśmy do jaskini.Szybko się wysuszyliśmy, bo noc była ciepła. Rano poszliśmy jak co dzień na spacer.
< Karmin ? brak weny ;) >
Od Laury do Diany cd
- Myślę, że musimy się jednak tym same zająć, ale mógłbyś zrobić dla nas listę nowych członków ? Ci którzy dołączyli lub szczeniaki już starszych członków watahy - odpowiedziałam
- Zgoda - uśmiechnął się
Czekałyśmy na niego chwilę przyszedł z listą.
- Proszę - powiedział i poszedł,a my przejrzałyśmy listę.
< Diana ? >
- Zgoda - uśmiechnął się
Czekałyśmy na niego chwilę przyszedł z listą.
- Proszę - powiedział i poszedł,a my przejrzałyśmy listę.
< Diana ? >
Od Karmina do Serafin cd
Spojrzałem na rozbawioną Serafin. Na moim pysku zagościł ten złowieszczy uśmiech.
- Karmin?- przestraszyła się w końcu.-Co ty kombinujesz?
Nie odpowiedziałem tylko nabrałem powietrza i zanurkowałem. Chwilę potem wyskoczyłem niczym delfin chlapiąc wodą na wszystkie strony. Skończyło się na tym, że wadera zalana wielką falą wody złożyła uszy i z miną pokonanej powiedziała.
- Dobra, zgasiłeś mnie.
- Jesteśmy kwita, a teraz chodź na brzeg bo się przeziębisz.- powiedziałem z troską.
< Serafin?>
- Karmin?- przestraszyła się w końcu.-Co ty kombinujesz?
Nie odpowiedziałem tylko nabrałem powietrza i zanurkowałem. Chwilę potem wyskoczyłem niczym delfin chlapiąc wodą na wszystkie strony. Skończyło się na tym, że wadera zalana wielką falą wody złożyła uszy i z miną pokonanej powiedziała.
- Dobra, zgasiłeś mnie.
- Jesteśmy kwita, a teraz chodź na brzeg bo się przeziębisz.- powiedziałem z troską.
< Serafin?>
Od Diany do Laury cd
- Co?- zdziwił się.
- Szukamy pewnego basiora.- powtórzyłam.
- To ktoś konkretny, może znam go?- kontynuował.
- No właśnie...- zaczęła Laura. Opowiedziała basiorowi historię Ace'a. Po wysłuchaniu opowieści wilk miał dziwną minę.
- Wiecie... Jego historia jest wzruszająca, ale znalezienie go będzie trudne. Nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać ale chciałbym jakoś pomóc.
- Miło z twojej strony.- powiedziałam- Ale Jak już powiedziałeś to trochę niemożliwe. Co o tym sądzisz, Lauro?
< Lauro?>
- Szukamy pewnego basiora.- powtórzyłam.
- To ktoś konkretny, może znam go?- kontynuował.
- No właśnie...- zaczęła Laura. Opowiedziała basiorowi historię Ace'a. Po wysłuchaniu opowieści wilk miał dziwną minę.
- Wiecie... Jego historia jest wzruszająca, ale znalezienie go będzie trudne. Nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać ale chciałbym jakoś pomóc.
- Miło z twojej strony.- powiedziałam- Ale Jak już powiedziałeś to trochę niemożliwe. Co o tym sądzisz, Lauro?
< Lauro?>
Od Ice'a do Szefiry cd
Biedna Szefira, strasznie się zmęczyła, ale efekt użytego przez nią zaklęcia był imponujący. Obecna wyspa nie przypominała w niczym tej spalonej, zniszczonej.
- Co teraz?- zapytałem po chwili.
- Daj mi chwilę odsapnąć.- odpowiedziała smoczyca.
- Jasne. Rozejrzę się trochę jeśli ci to nie przeszkadza.
- Spokojnie, idź jak chcesz.- uśmiechnęła się.
Odwróciłem się i ruszyłem wgłąb dzikiego lasu.
<Szefiro?>
- Co teraz?- zapytałem po chwili.
- Daj mi chwilę odsapnąć.- odpowiedziała smoczyca.
- Jasne. Rozejrzę się trochę jeśli ci to nie przeszkadza.
- Spokojnie, idź jak chcesz.- uśmiechnęła się.
Odwróciłem się i ruszyłem wgłąb dzikiego lasu.
<Szefiro?>
Od Charlotte do Tysi cd
-Myślę o tym z kąt się znamy.
-Nie wiem.
-Może...nie, albo.... nie to też nie to.
Usiadłam smutna na kamieniu. Popatrzyłam w wodę a koło mnie Tysia. Wygląda znajomo.
-Przypominasz mi siostrę ale ona nazywała się Trianna. Wyglądała tak:
Wtedy widziałam ją ostatnio.
Wadera zamyśliła się
-Co się stało?-Spytałam
<Tysiu?>
-Nie wiem.
-Może...nie, albo.... nie to też nie to.
Usiadłam smutna na kamieniu. Popatrzyłam w wodę a koło mnie Tysia. Wygląda znajomo.
-Przypominasz mi siostrę ale ona nazywała się Trianna. Wyglądała tak:
Wtedy widziałam ją ostatnio.
Wadera zamyśliła się
-Co się stało?-Spytałam
<Tysiu?>
poniedziałek, 16 grudnia 2013
Od Tysi do Charlotte cd
- Hmm... nie wiem ale mam wrażenie jak bym cie znała od zawsze .
Gdy dotarłyśmy do jaskini było już późno , byłam trochę zmęczona i położyłam się spać. Jednak nie usnęłam od razu , cały czas zastanawiałam się nad tym skąd ją znam . była trochę podobna do mnie i mojej siostry Shayde . Ale jak to miałabym zaginioną siostrę ? nie to nie możliwe myślałam. Przecież rodzice nic mi nie mówili fakt , zginęli ale po co mieli by to przede mną ukrywać ? Może to moja kuzynka albo, nie wiem ...nie po-prostu jetem zmęczona i myślę o głupotach.
Następnego dnia chciałam spotkać się z Charlotte lecz gdy się obudziłam jej już nie było w jaskini pewnie wyszła wcześniej - pomyślałam. błądziłam po terenach watahy w nadziei że ja gdzieś spotkam . Nie myliłam się spotkałam ja w tym samym miejscu gdzie pierwszym razem . Siedziała taka jakby zamyślona ,podeszłam do niej . i zapytałam:
- O czym tak myślisz?
< Char dokończ?>
Gdy dotarłyśmy do jaskini było już późno , byłam trochę zmęczona i położyłam się spać. Jednak nie usnęłam od razu , cały czas zastanawiałam się nad tym skąd ją znam . była trochę podobna do mnie i mojej siostry Shayde . Ale jak to miałabym zaginioną siostrę ? nie to nie możliwe myślałam. Przecież rodzice nic mi nie mówili fakt , zginęli ale po co mieli by to przede mną ukrywać ? Może to moja kuzynka albo, nie wiem ...nie po-prostu jetem zmęczona i myślę o głupotach.
Następnego dnia chciałam spotkać się z Charlotte lecz gdy się obudziłam jej już nie było w jaskini pewnie wyszła wcześniej - pomyślałam. błądziłam po terenach watahy w nadziei że ja gdzieś spotkam . Nie myliłam się spotkałam ja w tym samym miejscu gdzie pierwszym razem . Siedziała taka jakby zamyślona ,podeszłam do niej . i zapytałam:
- O czym tak myślisz?
< Char dokończ?>
Od Charlotte do Tysi cd
Popatrzyłam i rzekłam:
-Czekaj, czekaj. My nie... byłyśmy razem w starej watasze?
<Tysiu?>
-Czekaj, czekaj. My nie... byłyśmy razem w starej watasze?
<Tysiu?>
niedziela, 15 grudnia 2013
Od Tysi do Charlotte
Idąc do jaskini , podczas rozmowy dobrze dogadywałam się z Char. Jednak nurtowało mnie tylko jedno , więc zapytałam się czy mogę się o coś spytać .
- Tak- Odpowiedziała
- No więc , Charlotte ..
.- Nie , proszę mów mi char
- Dobrze Char , no więc czy my się gdzieś już wcześniej nie widziałyśmy , przypominasz mi kogoś hmm.. tylko nie wiem kogo?
< Char ? >
- Tak- Odpowiedziała
- No więc , Charlotte ..
.- Nie , proszę mów mi char
- Dobrze Char , no więc czy my się gdzieś już wcześniej nie widziałyśmy , przypominasz mi kogoś hmm.. tylko nie wiem kogo?
< Char ? >
Od Serafin do Karmina cd
Popatrzyłam się na Karmina.
- Ej ! - powiedziałam
- Już ci nie jest do śmiechu ? - spytał z uśmiechem
Popatrzyłam na niego i zaczęłam się śmiać. Było zabawnie. Nagle jakaś ryba wskoczyła na głowę Karmina. Wyglądał z nią tak śmiesznie, że nie mogłam powstrzymać śmiechu. Basior się na mnie patrzył, a mnie już bok bolał od śmiechu.
< Karmin ? XD >
- Ej ! - powiedziałam
- Już ci nie jest do śmiechu ? - spytał z uśmiechem
Popatrzyłam na niego i zaczęłam się śmiać. Było zabawnie. Nagle jakaś ryba wskoczyła na głowę Karmina. Wyglądał z nią tak śmiesznie, że nie mogłam powstrzymać śmiechu. Basior się na mnie patrzył, a mnie już bok bolał od śmiechu.
< Karmin ? XD >
Od Laury do Diany cd
- Skąd mam wiedzieć, że mówicie prawdę ? - spytał
- Jestem Laura. Alfa tamtej watahy - odpowiedziałam - a oto samica gamma Diana
- Dobrze. Czego tu szukacie ? - zadał kolejne pytanie
- Pewnego basiora - odpowiedziała Diana
-....
< Diana ? >
- Jestem Laura. Alfa tamtej watahy - odpowiedziałam - a oto samica gamma Diana
- Dobrze. Czego tu szukacie ? - zadał kolejne pytanie
- Pewnego basiora - odpowiedziała Diana
-....
< Diana ? >
Od Szefiry do Ice'a cd
Sprawdzałam strona po stronie. W końcu natrafiła na mapę z tą
wyspą. Było napisane, że jest zniszczona przez pożar. To by się zgadzało z
przepowiednią. Polecieliśmy tam od razu. Widok był straszny. Wszystko w
szczątkach. Spędziliśmy cały dzień na przeszukaniu wyspy, ale nic nie
znaleźliśmy.
- Chyba się myliłam - powiedziałam
- Spokojnie. Nic się nie stało - uśmiechnął się Ice
" Idź za głosem magii " - usłyszeliśmy nagle
- O co chodzi ? - spytałam
- Nie wiem - odpowiedział
Wpadłam na jeden pomysł. Postanowiłam użyć pewnego zaklęcia, aby
ożywić wyspę. Udało się, ale byłam cała zmęczona.
< Ice ? >
Powrót !
Na szczęście kłopot z internetem miną i możecie znów do mnie wysyłać opowiadania ! Pozdrawiam i przepraszam za kłopot.
Laura
Laura
Od Charlotte do Tysi
Nad rzeką zobaczyłam waderę. Podeszłam i zaczęłam pić. Wadera patrzyła się po czym powiedziała:
-Jak się nazywasz? Pierwszy raz cię tu widzę.
-Zaczęłam się śmiać pod nosem.
-Charlotte. Możesz mówić Char.
-Dobrze. Jestem Tysia.
-Miło mi.
Poszłyśmy spacerkiem do jaskini.
< Tysiu ? >
-Jak się nazywasz? Pierwszy raz cię tu widzę.
-Zaczęłam się śmiać pod nosem.
-Charlotte. Możesz mówić Char.
-Dobrze. Jestem Tysia.
-Miło mi.
Poszłyśmy spacerkiem do jaskini.
< Tysiu ? >
sobota, 14 grudnia 2013
Kłopot
Na czas nieokreślony nie będę mogła dodawać opowiadań ani na nie odpisywać z powodu problemu z internetem. Bardzo was za to przepraszam, ale to nie jest ode mnie zależne :(
Laura
PS. Jakby co można również wysyłać opowiadania do graczki LadyRoszpunka - współzałożycielki watahy.
Laura
PS. Jakby co można również wysyłać opowiadania do graczki LadyRoszpunka - współzałożycielki watahy.
Od Karmina do Serafin cd
Szliśmy spokojnie spacerkiem, podziwiając uroki lata. Nawet nie zauważyliśmy, jak daleko jesteśmy od watahy.
- Karmin...- zaczęła Serafin-Wiesz, gdzie jesteśmy?
- Nie bardzo, ale wiem skąd przyszliśmy. Z powrotem nie powinno być problemu.- uspokoiłem waderę widząc jej lekkie zdenerwowanie.
Serafin odetchnęła głęboko. Szliśmy dalej. W oddali słychać było szum wody. Byliśmy coraz bliżej miejsca pochodzenia dźwięku. Weszliśmy tu:
- Karmin, patrz jak tu pięknie!- krzyknęła Serafin.
- Prawda...- przytaknąłem.
Nagle poczułem silne pchnięcie. Wpadłem do wody z wielkim pluskiem. To Serafin mnie popchnęła. Patrzyłem teraz jak wadera wije się ze śmiechu. Tarzała się po trawie chichocząc w najlepsze.
Pociągnąłem ją za nogę i po chwili była już przy mnie, w wodzie.
< Serafin?>
- Karmin...- zaczęła Serafin-Wiesz, gdzie jesteśmy?
- Nie bardzo, ale wiem skąd przyszliśmy. Z powrotem nie powinno być problemu.- uspokoiłem waderę widząc jej lekkie zdenerwowanie.
Serafin odetchnęła głęboko. Szliśmy dalej. W oddali słychać było szum wody. Byliśmy coraz bliżej miejsca pochodzenia dźwięku. Weszliśmy tu:
- Karmin, patrz jak tu pięknie!- krzyknęła Serafin.
- Prawda...- przytaknąłem.
Nagle poczułem silne pchnięcie. Wpadłem do wody z wielkim pluskiem. To Serafin mnie popchnęła. Patrzyłem teraz jak wadera wije się ze śmiechu. Tarzała się po trawie chichocząc w najlepsze.
Pociągnąłem ją za nogę i po chwili była już przy mnie, w wodzie.
< Serafin?>
Od Diany do Laury cd
Była już północ. Tereny sąsiedniej watahy skąpane były w świetle księżyca. Było cicho.
Starałyśmy się chodzić najciszej jak się da. Wszyscy mieszkańcy dawno spali.
- Nie sądzisz, że jeśli ktoś nas zauważy, uzna nas za szpiegów?- zapytałam nieśmiało.
- Możliwe, ale nie obawiaj się Diano.- uspokoiła mnie Laura.
Nagle usłyszałam za sobą dźwięk łamanych gałęzi. Odwróciłam się i zobaczyłam wielkiego, dobrze zbudowanego wilka:
-Kim jesteście i czego tu szukacie?!- zapytał wrogim tonem.
- Spokojnie, przybywamy z watahy Szmaragdowych Serc.- odpowiedziała Laura.
-...
< Lauro?>
Starałyśmy się chodzić najciszej jak się da. Wszyscy mieszkańcy dawno spali.
- Nie sądzisz, że jeśli ktoś nas zauważy, uzna nas za szpiegów?- zapytałam nieśmiało.
- Możliwe, ale nie obawiaj się Diano.- uspokoiła mnie Laura.
Nagle usłyszałam za sobą dźwięk łamanych gałęzi. Odwróciłam się i zobaczyłam wielkiego, dobrze zbudowanego wilka:
-Kim jesteście i czego tu szukacie?!- zapytał wrogim tonem.
- Spokojnie, przybywamy z watahy Szmaragdowych Serc.- odpowiedziała Laura.
-...
< Lauro?>
Od Ice'a do Szefiry cd
Rozłożyliśmy mapy na wielkim kamieniu i przez chwilę uważnie je studiowaliśmy. Nagle uwagę Szefiry przykuła kolejna wyspa.
-Wydaje mi się, że tego szukamy.- powiedziała.
- Co tam masz?- zapytałem spoglądając na mapę.
Smoczyca wskazywała na drobną wyspę położoną na środku oceanu.
- Skąd wiesz, że to o nią chodzi?- zapytałem.
- Przeczucie... Ale zawsze mogę sprawdzić.- odpowiedziała i wyciągnęła jedną ze swoich ksiąg.
< Szefiro?>
-Wydaje mi się, że tego szukamy.- powiedziała.
- Co tam masz?- zapytałem spoglądając na mapę.
Smoczyca wskazywała na drobną wyspę położoną na środku oceanu.
- Skąd wiesz, że to o nią chodzi?- zapytałem.
- Przeczucie... Ale zawsze mogę sprawdzić.- odpowiedziała i wyciągnęła jedną ze swoich ksiąg.
< Szefiro?>
piątek, 13 grudnia 2013
Od Charlotte do Blue
Zobaczyłam basiora. Podeszłam i powiedziałam:
-Cześć jestem Charlotte. A ty?- Po czym spytałam
-Cześć jestem Blue. Miło mi- Powiedział
Zaprosiłam basiora na spacer. Oczywiście się zgodził. Poznałam go dobrze. Wiedziałam że pasuje do mnie idealnie, ale nie chciałam się śpieszyć. Wróciliśmy. Pożegnałam się i poszłam spać.
<Blue? Dokończysz?>
-Cześć jestem Charlotte. A ty?- Po czym spytałam
-Cześć jestem Blue. Miło mi- Powiedział
Zaprosiłam basiora na spacer. Oczywiście się zgodził. Poznałam go dobrze. Wiedziałam że pasuje do mnie idealnie, ale nie chciałam się śpieszyć. Wróciliśmy. Pożegnałam się i poszłam spać.
<Blue? Dokończysz?>
czwartek, 12 grudnia 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)