A więc tak... Byłam w wataszy ojca. Jeju... same nudy... Postanowiłam uciec, dlatego iż nie było nic tam dla mnie. Same stare wilki! No ok... Uciekłam, ale samej jest no nie jest spoko, znalazłam jakoś watahę. Dołączyłam, bo chciałam zobaczyć jak jest żyć z kimś w swoim wieku. No to tak. Pewnego dnia postanowiłam się przejść nad jezioro, po drodze zdążyłam zjeść kilka jagód w lesie. Doszłam do bardzo ciekawego miejsca:
Tam spotkałam dosyć ciekawego wilka. Przedstawiłam się, i zapytałam czy należy do tej samej wataszy co ja. Ponieważ nikogo jeszcze nie znałam.
-A ty jak masz na imię? - Zapytałam.
...
<Horus cd?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz