A więc tak... Byłam w wataszy ojca. Jeju... same nudy... Postanowiłam uciec, dlatego iż nie było nic tam dla mnie. Same stare wilki! No ok... Uciekłam, ale samej jest no nie jest spoko, znalazłam jakoś watahę. Dołączyłam, bo chciałam zobaczyć jak jest żyć z kimś w swoim wieku. No to tak. Pewnego dnia postanowiłam się przejść nad jezioro, po drodze zdążyłam zjeść kilka jagód w lesie. Doszłam do bardzo ciekawego miejsca:
Tam spotkałam dosyć ciekawego wilka. Przedstawiłam się, i zapytałam czy należy do tej samej wataszy co ja. Ponieważ nikogo jeszcze nie znałam.
-A ty jak masz na imię? - Zapytałam.
...
<Horus cd?>
Wyszukaj opowiadanie
wtorek, 29 kwietnia 2014
niedziela, 27 kwietnia 2014
Od Ivett
Był słoneczny dzień. Ptaki grały koncert, słoneczko świeciło, cóż... żyć nie umierać. Ale nie jestem tu bez powodu. Wszystko ma swoją historię, tak więc wypadałoby opowiedzieć jak tu dotarłam. Sama nie wiem gdzie się urodziłam, wraz z moją rodziną wędrowaliśmy od jednego miejsca do drugiego. Przykre jest teraz to, że nawet nie pamiętam ich imion, ale to swoją drogą. Nigdzie nas nie chciano, a zimowa atmosfera przysparzała nie mała kłopotów. Zaczęło brakować jedzenia picia, dachu nad głową i innych niezbędnych do życia rzeczy. Zaczęliśmy padać jak muchy, najpierw ucierpiało moje młodsze rodzeństwo, później rodzice. Nie potrafię wyjaśnić faktu, że jeszcze żyłam, ale można określić to jako cud. Wierzcie lub nie, ale to było dla mnie utrapienie. Zostałam na tym świecie sama jak palec, osierocony, nieporadny szczeniak. W końcu i ja nie wytrzymałam z wycieńczenia. Byłam wręcz pewna, że to koniec, a jednak się myliłam. Obudziłam się w domu pewnego szamana. Dostałam tam jedzenie, ciepłe legowisko i wiele innych przywilejów. W tym luksusie żyłam do wieku 2 lat i postanowiłam się usamodzielnić. Pożegnałam się z moim wybawcą i ruszyłam w świat. Teraz patrzyłam na to z kompletnie innej perspektywy. Nauczyłam się polować, walczyć itd. Na świat patrzyłam oczami niepowstrzymanej, niezłomnej i pewnej siebie wilczycy. Pewnego dnia zaczęło mi to wszystko ciążyć. Nie miałam stałego schronienia i odczułam samotność, co nigdy wcześniej mi się nie zdarzało. Postanowiłam znaleźć watahę i nie myślałam nawet, że będzie to tak dziecinnie proste. Pierwszą spotkaną przeze mnie waderą była Laura i okazała się moją deską ratunkową. Powitała mnie z otwartymi ramionami i przyjęła pod swój dach, czego z całego serca jej dziękuję. I właśnie w ten oto sposób znalazłam się tutaj... w cieniu drzewa, gdzie wszystkiego mam pod dostatkiem. Jak już wspominałam, żyć nie umierać. Nagle na horyzoncie zarysowała się postać wilka. Na ogół nie jestem zbyt gadatliwa, ale to była jedyna okazja na zawarcie jakiejkolwiek znajomości. Podniosłam się z miejsca i zaczęłam iść w jego stronę...
-Witaj, jestem Ivett.
<Dokończy ktoś?>
-Witaj, jestem Ivett.
<Dokończy ktoś?>
sobota, 26 kwietnia 2014
wtorek, 22 kwietnia 2014
sobota, 19 kwietnia 2014
Od Laury do Radioactive cd
Pobiegłyśmy w stronę błysku, jednak nic tam nie zauważyłyśmy.
- O co chodzi ? - zdziwiłam się
- Nie wiem - odpowiedziała Radioative
< Radioactive ? też nie mam weny ;) >
- O co chodzi ? - zdziwiłam się
- Nie wiem - odpowiedziała Radioative
< Radioactive ? też nie mam weny ;) >
Od Moon do HayPad'a cd
Nie wiedziałam co się stało. Wiedziałam, że zraniłam HayPad'a. Ale ja nie powiedziałam nie. Chce go bardziej poznać. Gdy błysk zniknął nie widziałam nigdzie HayPad'a. Zaczęłam go szukać, ale nigdzie go nie widziałam.
< HayPad ? >
< HayPad ? >
Od Radioactive do Laury cd
Wyszłam na zewnątrz,a za mną Laura.Coś błysnęło w dali.
-Co to było?-Spytała Laura.
-Nie wiem,ale lepiej to sprawdzić...
Laura?(brak weny XD)
-Co to było?-Spytała Laura.
-Nie wiem,ale lepiej to sprawdzić...
Laura?(brak weny XD)
Od HayPad'a do Moon cd
Serce mnie bolało jakby mi je rozrywano na pół....Zmieniłem postać.
-C...co się stało?!-Spytała spłoszona Moon.
-Nie...nic...-Warknąłem.Byłem większy od Moon.-Czemu?!-Warknąłem.W oczach stanęły mi łzy.-Ja rozumiem...masz prawo do innej decyzji...-Odwróciłem głowę.
Moon dotknęła mojego pyska i otarła moje łzy.
-O jedno cię proszę...o pocałunek...
Moon spełniła moją wolę i nagle błysk ogarnął całe wybrzeże jeziora...
Moon...
-C...co się stało?!-Spytała spłoszona Moon.
-Nie...nic...-Warknąłem.Byłem większy od Moon.-Czemu?!-Warknąłem.W oczach stanęły mi łzy.-Ja rozumiem...masz prawo do innej decyzji...-Odwróciłem głowę.
Moon dotknęła mojego pyska i otarła moje łzy.
-O jedno cię proszę...o pocałunek...
Moon spełniła moją wolę i nagle błysk ogarnął całe wybrzeże jeziora...
Moon...
czwartek, 17 kwietnia 2014
Od Laury do Radioactive cd
Po piosence HayPada odeszliśmy od sceny. Razem z Radioactive przyglądałyśmy się, czy wszystko w porządku. W pewnym momencie straciłam Moon i HayPad'a z oczu. Usłyszałam dziwny hałas. Dochodził z dworu. Nagle.....
< Radioactive ? >
< Radioactive ? >
Od Moon do HayPad'a cd
Popatrzyłam na niego z niedowierzaniem. Szybko przeteleportowałam nas nad jezioro.
- Coś się stało ? - spytał
- Wiesz..... Nie chce cię urazić, ale znamy się jeden dzień. Nie chce ci zrobić przykrości, ale lepiej cię poznać - powiedziałam z lekkim uśmiechem - leżeli mnie znienawidzisz zrozumiem to
HayPad patrzył smutno.
< HayPad ? Przepraszam ;) >
- Coś się stało ? - spytał
- Wiesz..... Nie chce cię urazić, ale znamy się jeden dzień. Nie chce ci zrobić przykrości, ale lepiej cię poznać - powiedziałam z lekkim uśmiechem - leżeli mnie znienawidzisz zrozumiem to
HayPad patrzył smutno.
< HayPad ? Przepraszam ;) >
Od HayPad'a do Moon cd
Zza kulisów widziałem Moon,Radioactive i samicę Alfa jak razem rozmawiały.Przygotowywałem się do mojego występu.
-....Teraz wystąpi HayPad!-Usłyszałem zapowiedź.
Wyszedłem na scenę.Moon,Alfa i moja siostra stały tuż pod sceną.Zaśpiewałem.
Kiedy skończyłem słyszałem zadowolenie tłumu.W końcu nie wytrzymałem.Zeskoczyłem ze sceny i dałem Moon naszyjnik mówiąc :
-Moon wyjdziesz za mnie?
Moon?!
-....Teraz wystąpi HayPad!-Usłyszałem zapowiedź.
Wyszedłem na scenę.Moon,Alfa i moja siostra stały tuż pod sceną.Zaśpiewałem.
Kiedy skończyłem słyszałem zadowolenie tłumu.W końcu nie wytrzymałem.Zeskoczyłem ze sceny i dałem Moon naszyjnik mówiąc :
-Moon wyjdziesz za mnie?
Moon?!
Od Radioactive do Laury cd
Bardzo się cieszyłam.Poszłam do Laury.
-Hej Laura.-Powiedziałam.-Kim jest ta wadera stojąca pod sceną?-Wskazałam łapą na białą waderę z niebieskimi fragmentami futra.Razem z Laurą podeszłyśmy do niej.
-Oto Moon,moja córka.-Przedstawiła waderę Laura.
-Miło mi.-Uśmiechnęłam się.-Czekasz na kogoś?
-Yyyy...tak.-Odparła nieśmiało.-Na basiora imieniem HayPad.
-To mój brat!Ohh...nie przedstawiłam się.Jestem Radioactive.
-Miło mi...twój brat ma duży talent.
Laura?
-Hej Laura.-Powiedziałam.-Kim jest ta wadera stojąca pod sceną?-Wskazałam łapą na białą waderę z niebieskimi fragmentami futra.Razem z Laurą podeszłyśmy do niej.
-Oto Moon,moja córka.-Przedstawiła waderę Laura.
-Miło mi.-Uśmiechnęłam się.-Czekasz na kogoś?
-Yyyy...tak.-Odparła nieśmiało.-Na basiora imieniem HayPad.
-To mój brat!Ohh...nie przedstawiłam się.Jestem Radioactive.
-Miło mi...twój brat ma duży talent.
Laura?
Od Laury do Radioactive cd
Wszyscy zaczęli się bawić. Widać było, że im się podoba. Było kilka rytmicznych piosenek, jak i tych wolniejszych. Cieszyłam się, że innym się podoba.
< Radioactive ? >
< Radioactive ? >
Od Radioactive do Laury cd
Zaprosiłam dużo wilków między innymi wilki o imionach :
Tye
Tysia
Dark Blue
Moon
Serafina
Lisa
Meggie
Liama
Avanta
Shayde
Glimmer
Sasha
Westa
Demi
Demon
Magic
Krwawy Kieł
Martin
No i nie zapominajmy o głównych wilkach czyli o Laurze,Radioactive,HayPad'zie i Dreksonie!
Impreza zaczęła się...
Laura?
Tye
Tysia
Dark Blue
Moon
Serafina
Lisa
Meggie
Liama
Avanta
Shayde
Glimmer
Sasha
Westa
Demi
Demon
Magic
Krwawy Kieł
Martin
No i nie zapominajmy o głównych wilkach czyli o Laurze,Radioactive,HayPad'zie i Dreksonie!
Impreza zaczęła się...
Laura?
Od Moon do HayPad'a cd
Byliśmy na imprezie. Jednak ja wolałam stać z boku. Popatrzyłam na inne wilki. Wszyscy świetnie się bawili.
< HayPad ? Brak pomysłu XD >
< HayPad ? Brak pomysłu XD >
Od HayPad'a do Moon cd
Bałem się jej powiedzieć...Ale moja siostra wszystko popsuła.
~Na imprezie~
Za chwilę miałem dać koncert...i wyznać miłość Moon.Ale bałem się...
Moon?
~Na imprezie~
Za chwilę miałem dać koncert...i wyznać miłość Moon.Ale bałem się...
Moon?
Od HayPad'a do Moon cd
- Nic - odpowiedział
- No skoro tak mówisz - odparłam smutno
Nie wiedziałam co powiedzieć. Bałam się, że znów coś źle powiem.
< HayPad ? >
- No skoro tak mówisz - odparłam smutno
Nie wiedziałam co powiedzieć. Bałam się, że znów coś źle powiem.
< HayPad ? >
Od Laury do Radioactive cd
Czekałam na Radioactive, aż przyjdzie ze wszystkimi. Sprawdziłam raz jeszcze czy wszystko jest dobrze przygotowane. Nagle usłyszałam kroki. Goście właśnie szli.
< Radioactive ? zobaczymy XD >
Od Radioactive do Laury cd
-Yyyy...OK.Najpierw może ozdoby,co?-Spytałam.
-Zgoda.
~Godzinę później~
Wszystko było przystrojone w serpentyny,baloniki i różne różności balangowe.(XD)Następnie zabrałyśmy się za przekąski.Było małe ognisko nad którym wędziły się szaszłyki z owoców i ryb,było mięso.Udało mi się też z kombinować czipsy,frytki i coca colę!Były egzotyczne owoce no...i oczywiście alkohol...
-Ufff...dobra.Popilnuj tu wszystkiego,a ja pobiegnę po brata i kuzyna.
-Dobrze.-Powiedziała Laura,a ja pobiegłam po chłopców.
Laura?(zrób że HayPad był z Moon OK?)
-Zgoda.
~Godzinę później~
Wszystko było przystrojone w serpentyny,baloniki i różne różności balangowe.(XD)Następnie zabrałyśmy się za przekąski.Było małe ognisko nad którym wędziły się szaszłyki z owoców i ryb,było mięso.Udało mi się też z kombinować czipsy,frytki i coca colę!Były egzotyczne owoce no...i oczywiście alkohol...
-Ufff...dobra.Popilnuj tu wszystkiego,a ja pobiegnę po brata i kuzyna.
-Dobrze.-Powiedziała Laura,a ja pobiegłam po chłopców.
Laura?(zrób że HayPad był z Moon OK?)
Od Moon do HayPad'a cd
- Ja.... Ja ..... przepraszam..... nie chciałam - odpowiedziałam - nie będę cię dalej denerwować
Pobiegałam nad wodospad.
< HayPad ? >
Pobiegałam nad wodospad.
< HayPad ? >
Od HayPad'a do Moon cd
Jej głos mnie zauroczył.
-Pięknie!Jeszcze nigdy nie słyszałem tak pięknego głosu!A dobrze się na tym znam...-Powiedziałem zaskoczony.
-Ehh...mówisz tak,żeby mnie pocieszyć...-Spuściła głowę.
-Ej...Obrażasz mnie!-Warknąłem.-Rzadko kiedy mówię to co myślę prosto z serca!
Moon popatrzyła na mnie.
Moon?
-Pięknie!Jeszcze nigdy nie słyszałem tak pięknego głosu!A dobrze się na tym znam...-Powiedziałem zaskoczony.
-Ehh...mówisz tak,żeby mnie pocieszyć...-Spuściła głowę.
-Ej...Obrażasz mnie!-Warknąłem.-Rzadko kiedy mówię to co myślę prosto z serca!
Moon popatrzyła na mnie.
Moon?
Od Laury do Radioactive cd
Poszłyśmy poszukać najpierw jakiegoś miejsca na przyjęcie. Po paru godzinach szukania znalazłyśmy. :
- Jej - powiedziałam wchodząc tu
- Idealne miejsce na imprezę - usłyszałam głos Radioactive
- Zgadzam się - uśmiechnęłam się - to teraz zabieramy się za przekąski i ozdoby
< Radioactive ? >
- Jej - powiedziałam wchodząc tu
- Idealne miejsce na imprezę - usłyszałam głos Radioactive
- Zgadzam się - uśmiechnęłam się - to teraz zabieramy się za przekąski i ozdoby
< Radioactive ? >
Od Moon do HayPad'a cd
- Ładnie. Też bym chciała umieć śpiewać - powiedziałam smutno
- Na pewno umiesz - uśmiechnął się
- Nie.... Nie sądzę - odpowiedziałam cichym głosem
- To zaśpiewaj coś - odparł basior
- Co ?! Ja ? To nie jest dobry pomysł - odpowiedziałam
- Zobaczymy - zaśmiał się
< HayPad ? >
- Na pewno umiesz - uśmiechnął się
- Nie.... Nie sądzę - odpowiedziałam cichym głosem
- To zaśpiewaj coś - odparł basior
- Co ?! Ja ? To nie jest dobry pomysł - odpowiedziałam
- Zobaczymy - zaśmiał się
< HayPad ? >
Od Radioactive do Laury
-A czy pomogła byś mi w przygotowaniach?Sama rady nie dam,a znając chłopców to będą zajęci.-Spytałam.
-Umm...dobrze.-Odparła Laura.
-Ohh...dziękuję Ci bardzo!Postaram Ci się odwdzięczyć za wszystko!!-Przytuliłam się do wadery.
Laura?
-Umm...dobrze.-Odparła Laura.
-Ohh...dziękuję Ci bardzo!Postaram Ci się odwdzięczyć za wszystko!!-Przytuliłam się do wadery.
Laura?
Od HayPad'a do Moon
Właśnie siedziałem nad jeziorem.Śpiewałem bo to uwielbiam.Nagle usłyszałem głos jakiejś wadery.
-Hejka!-Powiedziała.
Nie wiem czemu ale wzbudziła moje zaufanie.
-Taaa...hej.
-To ty śpiewałeś?-Spytała.
-Tak...
-Bardzo ładnie.Jestem Moon,a ty?
-HayPad.
-Czy...Jeśli byś zechciał...-Jąkała się wadera.
-Zaśpiewać?-Odparłem.
-Tak!Tak,zaśpiewać!-Ucieszyła się wadera.
Popatrzyłem na nią i zacząłem.
Moon ?
-Hejka!-Powiedziała.
Nie wiem czemu ale wzbudziła moje zaufanie.
-Taaa...hej.
-To ty śpiewałeś?-Spytała.
-Tak...
-Bardzo ładnie.Jestem Moon,a ty?
-HayPad.
-Czy...Jeśli byś zechciał...-Jąkała się wadera.
-Zaśpiewać?-Odparłem.
-Tak!Tak,zaśpiewać!-Ucieszyła się wadera.
Popatrzyłem na nią i zacząłem.
Moon ?
od Dreksona do Glimmer
Postanowiłem obejrzeć tereny watahy.Gdy się przechadzałem napotkałem różową waderę.Nie byłem zbyt rozmowny...to ona pierwsza zaczęła.
-Hej!Kim jesteś?!-Spytała.
-Jestem Drekson...Należę do tej watahy razem z kuzynem i kuzynką.
-Kuzynką?
-Tak Radioactive...ona i samica Alfa uwolniły mnie i mojego kuzyna HayPad'a.Mówi ci coś imię mojej kuzynki?-Spytałam.
-......
Glimmer?
-Hej!Kim jesteś?!-Spytała.
-Jestem Drekson...Należę do tej watahy razem z kuzynem i kuzynką.
-Kuzynką?
-Tak Radioactive...ona i samica Alfa uwolniły mnie i mojego kuzyna HayPad'a.Mówi ci coś imię mojej kuzynki?-Spytałam.
-......
Glimmer?
Subskrybuj:
Posty (Atom)